Dobry obiad


Praga, turniej... w tamtych czasach by obniżyć koszta wyjazdu często nocowaliśmy u innych graczy. Wraz z Mariuszem (Makim) zostaliśmy umieszczeni właśnie u jednego z graczy... nazwijmy go J.
Mieliśmy po kilkanaście lat...
Małżonka pana J. zaproponowała nam obiad, my oczywiście zgodziliśmy się.
Na obiad były jakieś kiełbaski i knedliky. No i pojawił się problem, oczywiście nie była nim kiełbasa, tylko Czeskie "bramborové knedlíky".
Na szczęście gospodyni gdzieś wyszła, szybka narada i... kiełbaski znalazły się w naszych brzuchach, a knedliky w koszu.
W naszych głowach pojawiła się straszna myśl... a co jeśli pani J. zajrzy do kosza na śmieci ?
Nie było wyjścia, gdy gospodyni wróciła, zwróciliśmy się do niej z propozycją wyrzucenia śmieci.
Ze zdziwieniem na twarzy zgodziła się...
Podejrzewam, że przez długi czas wspominała grzecznych chłopców z Polski :-)
Gwoli ścisłości Janek (który się nami opiekował) był równie zdziwiony jak i ona :-)

Adam K



Wodzisławski Klub Go
Wodzisławskie Centrum Kultury - Wodzisław Śląski
Zajęcia: czwartki 17:30-20:00
Kontakt: email GG Gadu-Gadu
stat4u